wtorek, 4 czerwca 2013

Rozdział 7/23 "Nowe życie"

Sama nie wiem kiedy i dlaczego wczoraj usnęłam.Może przez napływ emocji? Być może.Po prostu wystarczyło,że go przytuliłam i poczułam ukojenie.Możecie uwierzyć mi na słowo,że mogła bym umrzeć w jego ramionach.Tu chciałabym spędzić resztę życia.
    Leniwie przekręciłam się na plecy starając się otworzyć oczy.Chwilę później tego pożałowałam.Harry siedział tyłem do mnie na łóżku przeczesując palcami włosy.Wiedziałam,że myśli.Że żałuje czegoś.
  Usiadłam tuż za nim oplatając jego klatkę rękoma a głowę chowając w zagłębieniu na jego szyi.
-Co Cię trapi kochanie-szepnęłam wprost do jego ucha.Automatycznie wstał z łóżka
-Nicole..j-ja tak nie mogę.Nie potrafię spojrzeć Ci w oczy.Nie po tym wszystkim-byłam przerażona.W życiu nie usłyszałam gorszych słów.
-Powiedz mi co się dzieje Harry-szepnęłam nadal nie ruszając się w porównaniu do chłopaka,który nie mógł ustać w miejscu.-Harry uspokój się i powiedz mi co się dzieje-zarządziłam
-Bo wtedy.-wziął głęboki wdech i stanął tuż przede mną.-Wtedy kiedy zerwaliśmy byłem w rozsypce.No i poszedłem na baru,upiłem się.Nie wiedziałem jak dojść do domu.I wtedy ona.Wtedy ona się pojawiła.Zaprowadziła mnie do mieszkania i zostawiła swój numer.Zadzwoniłem,żeby podziękować.I tak zaczęła się nasza znajomość.Byłem szczęśliwy.Zakochałem się.Zakochałem się w niej,kochając Ciebie.-czułam jak moje serce pęka.Czułam żal.Ale nie złość.Smutek ale nie złość.-Zdradziłem Cię.Dlatego nie potrafię spojrzeć Ci w oczy.Przepraszam..-zająknął się czekając na moją reakcję.Zatrzepałam rzensami i wstałam.Podeszłam do Harrego i spojrzałam mu w oczy.
    Widziała w nich szczęście,szczęście które dała mu tamta dziewczyna.Nie cierpiał tak jak Nicole.Ona dała mu ukojenie.Nicole dobrze wiedziała,że będzie musiała pogodzić się z tym,że jej Harry odszedł.Nie czuła złości.Może gigantyczny smutek.Kochała Harrego.On był jej szczęściem,miłością i sercem. A jeśli ta dziewczyna dała mu szczęście a Harry był szczęśliwy ona też była.Wiedziała,że musi odejść.Musi pozwolić mu być szczęśliwym.
                                                                                             Tak bardzo go kochała.

-Jesteś moim szczęściem Harry-czułam jak łzy zbierają się do moich oczu.Nie teraz - A skoro jesteś z nią szczęśliwy to i ja jestem.-Nie chciała go pocałować.Nie mogła.Odwróciła się od niego i wyszła z pokoju.Dopiero wtedy kiedy doszła do toalety i upewniła się,że drzwi są zamknięte rozryczała się jak małe dziecko.Niewinne małe dziecko,któremu ktoś zabrał smoczka.Pomimo wszystko wiedziała,że będzie warto.On był szczęśliwy.Tutaj nie liczyło się jej szczęście.Ona nie znaczyła dla nikogo nic.A Harry znaczył dla niej wszystko.Zresztą nie tylko dla niej.Znaczył wszystko dla chłopców,rodziców dla fanów.Dla Wszystkich,ona była niczym.Łzy ciekły z je oczu.Nie chciała przestań.Osunęła się po zimnych kafelkach na ziemię prawie,że dusząc się powietrzem.
Sekundy
Minuty
Godziny 
Mijały nieubłaganie..Ona jednak siedziała w takiej samej pozycji.Nie wiedziała co z Louise co z Cole'em i Harrym.Nie chciała teraz aby ktokolwiek ją widział.Nie w takim stanie.Jej ciało było wrakiem.Dusza już dawno odleciała.Była z nim.Z jej Harrym.
Kolejny raz jak o nim pomyślała wybuchła płaczem.
On był szczęśliwy więc ona też była.
Wmawiała sobie to do czasu kiedy do białych drzwi nie zapukała jej siostra.Przerażona tym,że ktoś mógł zobaczyć ją w takim nie porządku automatycznie wstała.Odkręciła kran.Chwyciła w dwie dłonie wodę lejąc ją na czerwoną i gorąca od płaczu buzię.Nałożyła delikatny makijaż dla niepoznaki,poprawiła włosy i wyszła z łazienki.
Wzrok jej siostry był przeszywający.Wiedziała.Wiedziała co się stało jednak nadal milczała.Nicole nie miała ochoty na rozmowy.Nie chciała z nikim rozmawiać.Chciała po prostu zniknąć,teraz kiedy to wszystko jest takie popieprzone.

                                                 kilka dni później
Poznała ją.Poznała dziewczynę Harrego.Miała na imię Kate.Była śliczna.I widać,że tak jak ona dawała szczęście Harremu on tak samo dawał jej szczęście.
To tylko spotęgowało ból serca Nicole.Za każdym razem kiedy widziała ich pocałunki czuła,jakby ktoś odrywał jej serce.Jednak on był szczęśliwy.A ona obiecała,że odsunie się najdalej jak potrafi od niego.Nie chciała nic psuć.Musiał przestać czuć cokolwiek do Nicole,jeśli jeszcze cokolwiek do niej czuł.
Teraz wszyscy siedzieli w salonie.Razem z Kate.Siedziała u niego na kolanach.Ale Nicole nie podglądała ich.Wcale a wcale.W ogólnie nie widziała pocałunków i przytulania.I wcale nie łamało jej to serca.Co to to nie!
Uwierzycie,że ta roześmiana i pogodna dziewczyna straciła tą iskierkę w sobie?Nie uśmiechała się a co dopiero mowa o zaśmianiu się.Tak było dla niej lepiej.Nikt nie pytał co się stało.Nikt nie zauważył zmiany.Ale przecież o to jej chodziło prawda?Przecież chciała by nikt nie zadawał pytań po,których ona będzie bardziej cierpieć?
 Od tych głupich słonych paluszków zachciało jej się strasznie pić.Leniwie skierowała się w kierunku kuchni wyciągając z lodówki zimną wodę,która po chwili dała dziewczynie bardzo wyczekiwane orzeźwienie.
-Nicole opowiem Ci kawał-roześmiany Niall wbiegł do pomieszczenia starając się przykuć uwagę dziewczyny.
Jednak ona odeszła.Nic mu nie powiedziała,po prostu wyszła.Nie wiedziała co się z nią dzieje.Może fakt,że chciała się odciąć od Harrego również przyczynił się do reszty?Niewzruszona poszła do swojego pokoju tylko na chwilkę po piżamę.Aby być pierwsza w kolejce do łazienki prawie,że biegiem do niej poszła.Chciała już otworzyć drzwi kiedy usłyszała dźwięki,których nie powinna usłyszeć!Których nie chciała usłyszeć!
Słyszała to.Słyszała jak się kochają.
Ona wszędzie pozna Harrego.
Mroczki
Płacz
Ucieczka do pokoju
Nie chciała tego a jednak to zrobiła.Musiała zrobić.Nie dałaby rady tu wytrzymać.Nie kiedy on jest w pobliżu.
Zamknęła drzwi na klucz.
Rzuciła walizkę na środek pokoju pędem rzucając do niej wszystkie ciuchy.
Kiedy prawie wszystko było spakowane spojrzała w stronę szafki nocnej.Zobaczyła ich wspólne zdjęcie.
Wyjęła je z ramki pisząc krótkie :"Na zawsze w moim sercu" i położyła je na łóżko.
Chwyciła telefon wybierając ten numer.
                                 
                                            "Mama"
Odebrała po pierwszym sygnale.Cieszyła się z telefonu córki.Tak bardzo się cieszyła.Rozpłakała się do słuchawki,mówiąc,że córka może się do niej wprowadzić.
Po zakończeniu połączenia wybrała numer Ian'a prosząc go o podwiezienie na lotnisko. Zgodził się.Nawet teraz Ian udziela jej więcej wsparcia niż przyjaciele.
Schowała telefon do kieszeni a torbę chwyciła w rękę.
Starała się iść najciszej jak potrafiła.Była pewna,że towarzystwo już spi jednak wolała nie ryzykować.Tak jak sie spodziewała wszyscy spali.Chwyciła wcześniej zapisaną kartkę i położyła ją na stole.Nie było w niej wiele informacji jedynie "Wyprowadzam się Layla.Przepraszam jednak nie daję rady.Proszę nie kontaktujcie się ze mną.Postaram się wytłumaczyć to Tobie innym razem.Powiedz wszystkim,że ich kocham.Ucałuj Cole'a i Louise.Wasza na zawsze Nicole"
Nie było w niej prawie nic.Ale o to jej chodziło.Wyszła niczym ninja z domu pod,którym czekał już samochód Ian'a.
Nie obejrzała się.Nie chciała.Za bardzo ją to bolało.
Wrzuciła bagaż na tylne siedzenia sama siadając tuż obok kierowcy,który dzisiaj był nieprawdopodobnie cichy.
Jazgot silnika
Ruszenie samochodu
Nowe życie.

~~*~~
Rozdział już jest.Przepraszam,że musieliście tak długo na niego czekać.Cóż.Jest dość nietypowy.Jestem ciekawa Waszego zdania w tym wszystkim.
Proszę o szczerą opinię ;)
Kocham Nicole <3
Ps.Został aktywowany ask ;) Który jak wcześniej jest odnośnie dwóch blogów. :)

http://ask.fm/Najdalszapodroz

8 komentarzy:

  1. Hej :* tu Twoja @LoveNialler6 Rozdzial jest przecudowny *.* Jestem strasznie ciekawa co stanie sie dalej wiec mam nadzieje,że niedługo dodasz nowy rozdział c:

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział jest boski :PP Nicole MUSI BYĆ z Harrym !!! :) długość jest świetna :D już się cieszyłam że się pogodzili a tu jest już z inną :P pozdrawiam i czekam na następny :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj!
    Tu twoja @hugmefriend.
    Nigdy się nie podpisywałam, ale zawsze komentowałam i czytałam.
    Świetny rozdział.
    Jestem wrażliwa i czytają od wyznania Harrego p zdradzie płakałam do momentu "mama". To takie smutne. ;c
    Piękny rozdział.
    Pozdrawiam xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej!;)
      To świetnie,że skomentowałaś ;)
      Nawet nie wiesz jak się cieszę z każdego nowego komentarza ;).
      Cóż sama nie wiem co mnie natchnęło do tego typu sceny.To wszystko miało wyglądać troszkę inaczej jednak podmuch wyobraźni zwyciężył.:)
      Dziękuję ślicznie :)
      Również pozdrawiam Xx

      Usuń
  4. Hmm .. świetny rozdział .. nie mogę się doczekać następnego .. Daria

    OdpowiedzUsuń
  5. boszzz cudowny popłakałam się jak on mógł jej to zrobić ona go tak kochała, kocham tego bloga i z meeeega niecierpliwością czekam z łzami w oczach na nowy rozdział, gdybyś mogła to bardzo bym Cie prosiła, żebyś do mnie napisała na tt jak już będzie nowy rozdział <3 ILY <3
    całuski :*
    @HazzaLover10

    OdpowiedzUsuń
  6. Boski!!!!!! Tylko no wiadomo...smutny, ryczałam :(, ale i tak świetny, nie mogę się doczekać następnego^^

    OdpowiedzUsuń